Czy porozumienie UE z Mercosurem dotknie nasze rolnictwo?
Copa-Cogeca ostrzega, że po ostatnich wyborach prezydenckich w Brazylii, Komisja Europejska może rozważać odwieszenie umowy handlowej z państwami Mercosur. Co to oznacza dla europejskiego rolnictwa i rolników?
Po niemal 3 latach wraca temat umowy handlowej między krajami Mercosur a UE. W opinii unijnych organizacji rolniczych jej wejście w życie może uderzyć w europejskiej rolnictwo. Przypomnijmy, że w 2019 r. Unia Europejska podpisała z Mercosur umowę handlową, która jednak do dziś nie została ratyfikowana. Wtedy to Parlament Europejski oraz niektóre państwa członkowskie wyraźnie wskazały, że nie mogą wyrazić poparcia dla porozumienia z uwagi na jego istotny negatywny wpływ na unijne rynki rolne oraz środowisko.
Organizacja Mercosur, a właściwie Wspólny Rynek Południa (hiszp. Mercado Común del Sur –) to organizacja gospodarcza powołana w roku 1991 do której należą niektóre kraje Ameryki Południowej (m.in. Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Urugwaj). Jej celem jest wzmocnienie współpracy gospodarczej i zniesienie barier handlowych (strefa wolnego handlu, unia celna). Obecnie Mercosur jest najsilniejszą strefą wolnego handlu w Ameryce Południowej, do której chcą dołączyć także inne kraje regionu.
Jakie mogą być skutki umowy UE z krajami Mercosur?
Czym skutkować dla europejskiego rolnictwa może ratyfikacja umowy o wolnym handlu z Merosur wiadomo już od 2019 roku. Wtedy to Komisji Europejska opublikowała ocenę skutków. O ile prognozy były optymistyczne dla sektora mleczarskiego, dla producentów wołowiny i sektora cukrowego były one niekorzystne.
Chociażby dlatego, że kraje Mercosur liczą na możliwość wyeksportowania do UE nawet 100 tys. ton wołowiny nieobjętej cłami. Z kolei polska wołowina sprzedawana jest w głównej mierze do innych państw UE. Dla Polskich rolników może to oznaczać kolejne spadki cen skupu bydła, a co za tym idzie pogorszenie warunków opłacalności produkcji żywca wołowego.
Opracowaniem dwutorowej analizy skutków wprowadzenia umowy w życie zajęło się London School of Economics (LSE). Analitycy LSA zbadali dwa scenariusze rozwoju: jeden bardziej zachowawczy, drugi ambitniejszy. Jakie były wyniki?
- wzrost eksportu na poziomie 0,4 i 0,6%,
- wzrost importu na poziomie 0,9 i 1,1%,
- większe dostawy wołowiny – nawet o 30% lub 64%, a więc 60 tys. lub 128 tys. ton (wariat ambitniejszy), jednocześnie jej produkcja w UE spadłaby odpowiednio o 0,7% i o 1,2%,
- wzrost eksportu unijnych produktów mleczarskich do Am. Południowej dzięki obniżeniu wysokich ceł przywozowych przez Mercosur o 91%, lub o 30 % (wariat ambitniejszy),
- przewaga konkurencyjna dla państw Merosur dla cukru i etanolu – po zniesieniu obecnych ceł przywóz tych produktów do UE wzrośnie, a to oznacza spadek produkcji cukru w UE, a jej wzrost w Brazylii i w Argentynie,
- w UE spadnie zatrudnienie w sektorze cukru i etanolu o 0,7% lub 1%.
Czy rolników w UE będą protestować?
30 października 2022 odbyły się wybory prezydenckie w Brazylii. W związku z tym znacząco zmieniła się nie tylko sytuacja w Brazylii. Dla Unii Europejskiej wygrana Luli stanowi sygnał do możliwości odmrożenia porozumienia handlowego z Mercosurem. Potwierdza to Christiane Lambert przewodnicząca Copa, która informuje, że w październiku pojawiła się informacja, że Komisja Europejska oczekuje na wyniki wyborów w Brazylii, aby przedstawić zmodyfikowane podejście do tematu.
– Próba przeforsowania tej umowy przez Komisję, będzie prawdziwym skandalem i stworzy niebezpieczny precedens dla unijnego rolnictwa – twierdzi Christiane Lambert przewodnicząca Copa.
Czy umowa z Merocsur wejdzie w życie?
„W celu reaktywacji umowy, Bruksela chce odebrać państwom możliwość veta oraz wykorzystać szerokie uprawnienia handlowe UE, aby ratyfikować porozumienie na poziomie unijnym. Będzie to wymagało większości w Radzie i Parlamencie Europejskim, a nie w parlamentach państw UE 27 i niektórych parlamentach regionalnych. Jest to droga dozwolona z prawnego punktu widzenia, jednak brzemienna w skutki polityczne” – podaje w swoich doniesieniach redakcja Politico
Zdaniem Copa-Cogeca sytuacja , że posłowie do Parlamentu Europejskiego oraz państwa członkowskie nagle zmienią stanowisko w zależności od orientacji politycznej nowo wybranego prezydenta, jest szokująca.
– Rozumiemy, że w związku z wojną w Ukrainie, Unia Europejska powinna szukać nowych możliwości handlowych oraz wdrażać istniejące porozumienia. Podzielamy ten cel. Jednakże poprzez forsowanie ratyfikacji umowy UE-Mercosur, Komisja może jeszcze bardziej narazić równoważność europejskiego rolnictwa. Już w 2019 r. miał miejsce zdecydowany sprzeciw wobec porozumienia. Czy można więc oczekiwać czegoś innego niż jeszcze większego oporu europejskiej społeczności rolniczej wobec porozumienia, które ignoruje aktualną sytuację – napisała Christiane Lambert przewodnicząca Copa.
Jakie zagrożenia widzi Copa-Cogeca? Czy rynek europejski zaleją produkty rolne z Ameryki Południowej?
Copa-Cogeca zwróciła uwagę, że wejście w życie umowy z blokiem Mercosur to zgoda na import brazylijskich towarów wytworzonych bez zasad zrównoważonego rolnictwa, które obecnie są wprowadzane w UE zgodnie ze strategią „Od pola do stołu”.
– Najlepszym przykładem jest tutaj sektor buraka cukrowego. W ramach tej umowy Europa będzie importowała cukier i etanol, które w żadnym stopniu nie spełniają naszych standardów produkcji. Tylko w Brazylii stosuje się 27 herbicydów i insektycydów zakazanych w UE – kontynuuje Ch. Lambert.
Cztery lata temu dzień w którym ogłoszono,, że UE wypracowała kształt umowy handlowej z Merosur, został uznany za czarny dzień dla europejskiego rolnictwa przez europejskich rolników. Porozumienie było krytykowane przez wiele środowisk związanych z rolnictwem, i to zarówno w Polsce, jak i w europejskich strukturach.
Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego oraz szef Funduszu Promocji Mięsa Wołowego podkreślał, że ta umowa to cios dla producentów wołowiny. Nie wspominając już o zagrożeniu bezpieczeństwa dla konsumentów i europejskich standardów.