Siewnik Poznaniak od Unii w nowej wersji
Niemal każdy rolnik kojarzy siewnik Poznaniak. Pierwsze z nich pojawiły się w latach 60 XX wieku. Ale teraz firma Unia stworzyła nową wersję kulowego siewnika w nowej odsłonie. Czym się wyróżnia nowy Poznaniak?
Siewnik z 3 różnymi szerokościami roboczymi
Unia z okazji swoich 140 urodzin opracowała na nowo siewnik Poznaniak. To co z pewnością zapewnia jego użyteczność to dostępność w trzech szerokościach roboczych i różnych skrzyniach załadunkowych:
- 2,5 metra oraz skrzynia o pojemność 470 dm3;
- 2,7 metra i 470 dm3 pojemności skrzyni;
- 3,0 metry oraz pojemność skrzyni 510 dm3.
Co istotne, rolnik może łatwo skompletować zestawy uprawowo-siewne o pożądanej szerokości roboczej, ponieważ Poznaniak współpracuje z agregatem uprawowym serii Ceres, który też ma 3 warianty szerokości.
Kolejna istotna cecha siewnika Unii, to jego niewielka waga. Najszerszy Poznaniak wraz z redlicami stopkowymi waży zaledwie 620 kg. Ma to istotne znacznie zwłaszcza, gdy siewnik współpracuje z agregatem. W takiej sytuacji to ta maszyna, dodatkowo obciążona materiałem siewnym, jest najbardziej oddalonym od ciągnika elementem zestawu. Dzięki niewielkiej masie siewnika, traktor nie musi mieć ogromnej mocy – wystarczy ciągnik o mocy 60 KM, aby podnieść najszerszy i najcięższy z modeli Poznaniaka.
Skrzynia przekładniowa ze wzmocnioną obudową
Co do samej skrzyni załadunkowej to jest zupełnie nowa bezstopniowa, trzykrzywkowa skrzynia przekładniowa z obudową z żeliwa. Właśnie tak wytrzymała obudowa ma zapewniać większą żywotność dla wszystkich precyzyjnych elementów siewnika i tym samym zapewniać dokładność funkcjonowania maszyny. Z tego powodu producent zapewnia, że najnowsza wersja Poznaniaka lepiej niż poprzednie modele spełnia normy wysiewu.
Inżynierowie Unii podpowiadają, aby pamiętać o „zerowaniu skrzynki” przy zmianie dawki, co ma zapewnić dłuższe użytkowanie skrzyni i całego siewnika. Jak wyzerować skrzynię? Wystarczy najpierw wybrać pozycję „zero” dźwignią skrzyni i dopiero płynnie ustawiamy nową wartość na skali.
Dla wygody rolników w standardowym wyposażeniu Poznaniaka jest szeroki podest oraz schodki, które ułatwiają dostęp do skrzyni załadunkowej.
Redlice siewne zapewniają dużą regulację głębokości siewu
Poznaniak został wyposażony w redlice umieszczone w dwóch rzędach z dość dużym rozstawem między nimi. Ułatwia to wysiew na polu, na którym znajdują się resztki pożniwne. Redlice są oczywiście regulowane, dzięki czemu można ustawić głębokość siewu w przedziale od 0 do 7 cm.
Liczba redlic jest uzależniona od szerokości roboczej samego siewnika:
- w 2,5 metrowym siewniku mamy 21 redlic;
- w siewniku o szerokości 2,7 metra są 23 redlice;
- a 3 metrowy siewnik ma 25 redlic.
Siewnik może zostać wyposażony bądź w lekkie redlice stopkowe albo w dwutalerzowe, przemienne redlice „Shell”. Ta druga może zostać dodatkowo wyposażona w kółko kopiująco-dogniatające w rozmiarze 250×50 mm, co zapewnia ułożenie materiału siewnego na identycznej głębokości nawet na polach mozaikowatych. To z kolei gwarantuje wyrównane wschody. Warto także dodać, że każdy siewniki Poznaniak jest także wyposażony w talerzowe redlice skrajne, które zachowują odpowiednią głębokość siewu za kołami jezdnymi.
Poznaniak ma na wyposażeniu także tzw. „zagarniacz klawiszowy”, dzięki któremu ziarno jest równomiernie przykryte i jednocześnie pole po siewie wygląda na wyrównane.
Automatyczne sterowanie do tworzenia ścieżek technologicznych
Dodatkowym wyposażeniem Poznaniaka może być sterownik Starter Seed lub komputer Pilot Seed. Pierwszy z nich pozwala m.in. na automatyczne zliczania przejazdów oraz zamykania i otwierania ścieżek technologicznych pod przejazdy opryskiwaczem lub rozsiewaczem. Pozwala to zaoszczędzić czas oraz materiał siewny.
Z kolei Pilot Seed umożliwia przechowywać dane z zasiewu dla 10 pól, sygnalizuje wystąpienie błędów, jak chociażby awaria czujników. Komputer pozwala także monitorować wydajność pracy siewnika, ale także sygnalizuje minimalny poziom materiału siewnego w skrzyni oraz zlicza zasiane hektary w różnych konfiguracjach.
Czy najnowsza wersja Poznaniaka będzie tak popularna jak jej kultowy pierwowzór? Czas pokaże.
Fot. Unia